Sobota 3 października. Ja z Asią w Bochni. Jest koło 7 rano. Dziś jeszcze musimy jechać do Tarnowa do szpitala. Słyszę dźwięk SMSa w telefonie Asi. Modelka, ktorą zaprosilismy dziś na 14tą na sesję z Pampeluną właśnie odwołała swoje przybycie. Musimy juz wyjechać do Tarnowa. A więć pozostaje moja ulubiona metoda pracy – mobile office. Jedziemy samochodem 120 km/h (tak aby wyrobić się do Tarnowa a potem prosto do Krakowa na sesję) a Asia z telefonem dzwoni do kolejnej modelki. W Brzesku kolo centrum handlowego złapaliśmy zasięg internetu bezprzewodowego, więc sprawdzilismy szybko na maxmodels nowe modelki. I znowu w drogę i znowu kolejne telefony….
Ale w końcu udało się, na sesję przyjechaliśmy o czasie, modelki dopisały a zespoł Pampeluna stawił sie w dobrym humorze.
Chłopcy potrzebowali kilka zdjęć promocyjnych. Jako scenerie wybraliśmy więc cos industrialnego – stara cementownie w Krakowie. Chciałem pokazać ostrych facetów w nieco lagodniejszym otoczeniu – modelek, zachodzącego słońca itd.
Panowie z Pampeluny okazali się nie tylko dobrymi muzykami (o czym przekonałem się na Rock Autostradzie), ale tez super sympatycznymi kolesiami, dzięki czemu sesja była po prostu przyjemna.
Jak zwykle sesja organizowana na wariackich papierach okazała się bardzo udana (przynajmniej jeśli chodzi o atmosferę, zdjęcia ocencie sami.
I oczywiście posłuchajcie, co Pampeluna robi z dźwiękiem (!!) www.myspace.com/pampeluna




Related Blogs
napisał Lukasz
0 komentarze